Zdrowiej jesz, lepiej żyjesz!
Jedzmy połowę i o stałych porach, bez podjadania między posiłkami. Kupowanie zdrowej żywności uczyńmy zaś jednym z najważniejszych naszych wyborów.
O recepcie na zdrowie i dobrą formę z dietetyczką Moniką Roszkowiak rozmawiały uczestniczki warsztatów dziennikarskich Martyna Ratajczak i Basia Woźniakowska.
Rozmowa została przeprowadzona w ramach projektu profilaktyki w zakresie wspierania zdrowia psychicznego młodzieży.
Czy sposób odżywiania ma rzeczywiście aż tak duży wpływ na nasze zdrowie?
Styl życia i sposób odżywiania wpływają nie tylko na nasz wygląd zewnętrzny, ale przede wszystkim na nasz stan zdrowia. Kupowanie zdrowej żywności powinno być jednym z najważniejszych naszych wyborów. Jest to ściśle związane z występowaniem chorób dieto-zależnych w przyszłości.
Jakie najczęściej problemy związane ze zdrowym odżywianiem mogą mieć nastolatkowie?
Jeśli od dzieciństwa mamy wpojone zdrowe nawyki żywieniowe i dbamy o dobre odżywianie to unikniemy w przyszłości podstawowych chorób metabolicznych takich jak: nadwaga, otyłość, cukrzyca, nadciśnienie, zaburzenia poziomu tłuszczu czy miażdżyca. Złe odżywianie niestety w przyszłości może też doprowadzić do spadku odporności, nawracających infekcji, alergii i chorób zwyrodnieniowych jak choćby łuszczyca czy zaćma, a także zaburzeń funkcji naszego organizmu. Mam tu na myśli z kolei takie choroby jak: nerwica, depresja, zaparcia czy zespól złego wchłaniania.
Jakie najczęściej błędy żywieniowe popełnia młodzież?
Do najczęstszych grzeszków należy pomijanie najważniejszego posiłku jakim jest śniadanie. To jest taki nasz zastrzyk energii po to, by efektywnie zacząć dzień. Śniadanie jest też nośnikiem lepszej koncentracji i uczenia się. Dlatego jest tak ważne i nie powinno być pomijane.
Kolejnym błędem jest nieregularne spożywanie posiłków. Kiedy zjadamy pięć posiłków w odstępach co 3-4 godziny nasz mózg potrafi zakodować sobie taką informację, że jeszcze dostanie niezbędne do pracy składniki i wtedy nie musi sobie gromadzić zapasów w postaci zbędnej tkanki tłuszczowej. Dzieje się tak podczas głodówek, czy jakiś restrykcyjnych diet.
Następna sprawa, to mało urozmaicona dieta i spożywanie produktów typu fast food, chipsów, słodyczy, słodzonych napojów gazowanych i napojów energetycznych.
Problemem jest też unikanie aktywności fizycznej. W zamian za to niektórzy stosują restrykcyjne diety i głodówki. Jest taka zasada: trzy razy osiem, tzn. osiem godzin pracy, osiem godzin odpoczynku, osiem godzin snu. Przestrzeganie jej i racjonalne odżywianie na pewno pomoże utrzymać organizm w dobrej formie.
W jaki sposób najlepiej pozbyć się zbędnych kilogramów, żeby uniknąć efektu jo-jo?
Złym pomysłem są na pewno restrykcyjne diety czy głodówki. Zauważyłam, że modne są oczyszczające diety tzw. detoksy. Tego też nie zalecam, bo grożą one poważnymi niedoborami składników odżywczych. Najlepiej zastosować dietę niskokaloryczną dostosowaną do wagi, wieku, płci i aktywności fizycznej, i jeśli występują to także chorób współistniejących.
Jeśli chcemy sami zgubić trochę zbędnych kilogramów, bez pomocy dietetyka to powinniśmy przede wszystkim przyjrzeć się swoim dotychczasowym nawykom żywieniowym i wprowadzić sobie kilka nowych, prostych zasad.
Przede wszystkim należy zacząć od jedzenia połowy porcji i o stałych porach, nie zapominać o pełnowartościowym śniadaniu, koniecznie trzeba zrezygnować z podjadania i codziennie spożywać cztery porcje warzyw i jedną porcję owoców, chudy nabiał i mięso czy rybę no i oczywiście pić wodę niegazowaną.
Żeby uniknąć efektu jo-jo, po diecie redukcyjnej musielibyśmy stopniowo wyprowadzić organizm z diety, czyli stopniowo zwiększać kaloryczność. Jeśli mamy tendencję do nadwagi to musimy nowe nawyki żywieniowe wprowadzić na stałe. Trzeba też dbać o odpowiednią dawkę ruchu i (co przetestowałam, na swoich pacjentach) dobrze jest oglądać swoje zdjęcia sprzed diety. Jeśli będzie nam przypominało jak bardzo nie chcemy wyglądać, to na pewno uda się osiągnąć zamierzony efekt.
Są takie produkty w supermarketach, które pani zdaniem powinny być wycofane ze sprzedaży?
Tak. Jest kilka. Na pewno puszkowane zupy, bo mają w swoim składzie nadmiar sodu. Podobnie szkodliwe są słodkie i gazowane napoje. Oprócz pustych kalorii i cukru nie dostarczają nam niczego.
Kolejną grupą produktów, które moim zdaniem powinny być wycofane są te, które zawierają tłuszcze trans. To są oleje roślinne utwardzane, margaryny w kostkach, chipsy, paluszki, słodycze, gotowe frytki i zupy w proszku. Spożycie ich w nadmiarze sprzyja rozwojowi cukrzycy typu drugiego, chorób układu naczyniowo – sercowego, a także udowodniono, że obniżają one płodność.
Czy warto stosować suplementy diety?
Niektóre na pewno. Często brakuje nam składników pokarmowych, ale powinniśmy sprawdzić najpierw jakich poprzez odpowiednie badania. Do takich bezpiecznych suplementów możemy zaliczyć kwasy opmega3, witaminę D, kwas foliowy, żelazo, magnez i wapń.
Przestrzegała nas już pani przed cukrem, ale mówi się, że to pożywka dla mózgu. Co pani na ten temat sądzi?
Tak, rzeczywiście mózg jest tkanką energetycznie bardzo kosztową, aby go odżywić potrzebujemy glukozy, należy jednak utrzymać ten poziom stężenia glukozy na jednakowym poziomie.
Trzeba wiedzieć, że nasz „wszechobecny” cukier, czyli sacharoza działa na nas jak narkotyk. Składa się głównie z węglowodanów prostych, które szybko przenikają z układu pokarmowego do krwi, wówczas następuje gwałtowny wzrost jej stężenia i mózg wytwarza wtedy tzw. hormony szczęścia, czyli serotoninę i dopaminę. Jeśli spadnie nam poziom glukozy nasz organizm od razu domaga się czegoś słodkiego. Jesteśmy wówczas rozdrażnieni i zdekoncentrowani. I to jest takie błędne koło. Inaczej jest, gdy stosujemy węglowodany złożone.
Czyli?
Są to węglowodany zawarte np. w nasionach zbóż, kaszach, ziemniakach, soczewicy i owocach. Najlepszą przekąską jest słodki owoc, suszone bakalie. Cukier wtedy uwalniany jest do krwi stopniowo. Wtedy jest efektywniej wykorzystany.
Jak przekonać się do zdrowych produktów, jeśli nam zwyczajnie nie smakują?
Polecam metodę małych kroków i na szczęście większość produktów ma swoje zamienniki. Jeśli nie przepadamy za kaszą gryczaną można zamienić na jaglaną czy jęczmienną. Jeśli ktoś nie lubi jogurtu naturalnego może sobie dodać do niego jakieś owoce czy bakalie. Jeśli ktoś nie lubi zwykłej wody można dodać plasterek cytryny czy miód. Jeśli nie lubimy jakiś warzyw możemy je sobie przemycić w zupach krem czy koktajlach. Najlepiej testować. Zachęcam do gotowania nowych potraw.
Jak dbać o siebie podczas społecznej izolacji?
Jedzmy połowę i o stałych porach. Już możemy korzystać ze spacerów i rekreacji, więc korzystajmy z nich, bo mają bardzo dobry wpływ na nasze zdrowie i oczywiście pijmy dużo wody. To często pomaga też w tym, żebyśmy nie sięgali po jakąś przekąskę.
Dziękujemy na rozmowę :-)
Fot. Freepik.com