Wszyscy zdecydowali się przekładać tekst w języku angielskim na język ojczysty. Wyniki poznamy pod koniec lutego lub na początku marca przyszłego roku gdy teksty zostaną zweryfikowane przez Komisję Europejską. Uczestnikom już teraz serdecznie gratulujemy.
Poniżej relacja uczestniczek:
Olga Gabryszak :
Sposób organizacji: Konkurs odbył się 26 listopada, lecz w nowej formie – zdalnej - co spowodowane jest obecną sytuacją pandemiczną. Po zalogowaniu się na stronę internetową, na której odbywał się konkurs, od godziny 10:00 dostępny był tekst w języku źródłowym, który należało przetłumaczyć na docelowy do godziny 12:00. Plusem było to, że tłumaczenie pojawiło się na głównej stronie, dzięki czemu można było uniknąć problemów z jego znalezieniem. O czym był tekst: Tekst był zapisem fragmentów pamiętnika oraz notatek z przeszłości (wczesny XXI wiek), z których można było dowiedzieć się m.in. o strefie Schengen czy podróżach po europejskich rzekach. Poziom trudności: Teksty, które pojawiają się na konkursie nie należą do najprostszych. Ich specyfika polega na tym, że nie można tłumaczyć ich dosłownie, a czasem nawet należy zmienić sens. Poziom tego tekstu nie był najłatwiejszy, ale również nie był trudny. Na pewno był wymagający, ponieważ pojawiło się wiele nieznanych dotąd słówek, więc trzeba było skorzystać ze słownika. Wrażenia po konkursie: Jeśli chodzi o wrażenia to są one mieszane. Z jednej strony jestem zadowolona, bo udało mi się przetłumaczyć tekst, a z drugiej strony wiem, że mogłam zrobić to lepiej. Mimo to cieszę się, że mogłam wziąć udział w konkursie, bo dzięki temu poszerzyłam swoje słownictwo oraz polepszyłam umiejętności tłumaczeniowe.
Aleksandra Mańkowska:
Po konkursie jestem w bardzo dobrym nastroju. Organizacja przebiegła sprawnie i w bardzo miłej atmosferze. Tekst był fikcyjnym raportem archeologicznym z przyszłości i opisany był w nim fragment pamiętnika osoby będącej na wakacjach w Luksemburgu. Autor pamiętnika opisywał w nim swoje przeżycia i przemyślenia odnośnie wakacji oraz Strefy Schengen. Pomiędzy wpisami z pamiętnika wplecione były notatki naukowca badającego tekst. Jeśli chodzi o trudność tekstu, to był on bardzo wyważony. Mi osobiście (poza pojedynczymi słowami) nie sprawił większego problemu. Było to przyjemne doświadczenie i jeśli będzie możliwość, to chętnie jeszcze raz wezmę w nim udział.
Kornelia Świątkowska:
Uważam, że tekst nie był tak trudny jak się spodziewałam, ale jednocześnie nie był prosty. Opowiadał o podróży po europejskich rzekach opisanej w pamiętniku, co z kolei było traktowane jako zabytek historyczny. Tekst był raportem historycznym z Brukseli z 2095 roku. Cieszę się, że wzięłam udział, ponieważ sprawdziłam swoje umiejętności.